Dzień 33.
Jestem chory od miesiąca. Życie niespecjalnie się zmieniło. Zamiast marnować czas przed komputerem, marnuję go śpiąc w łóżku. Zamiast zaprzątać sobie głowę grami, mam ją pełną snów. To zmiana. Zmiana na lepsze. Chyba. No bo czym różni się marnowanie czasu niszcząc zdrowie od niszczenia zdrowia marnując czas?
Ostatnio stawiam coraz więcej pytań. Ale jestem zbyt słaby, żeby odpowiadać. I nie mam tu na myśli braku siły fizycznej. Jestem zbyt słabym człowiekiem, żeby uświadomić sobie prawdę.
Czasem wracam do wcześniejszych wpisów i czuję zażenowanie. Nie wiem jakim cudem ich nie usuwam.
Coraz ciężej mi się pisze, wpisy pewnie będą się pojawiały nieco rzadziej.
Od teraz do każdego wpisu chciałbym dorzucić coś na ząb, jakąś maksymę, która może podniesie na duchu, może zdrowo zdemotywuje. Bo żeby znaleźć motywację, trzeba motywację stracić.
"Stwierdzenie, że zabijasz to, co kochasz, obowiązuje w obie strony."
Jestem chory od miesiąca. Życie niespecjalnie się zmieniło. Zamiast marnować czas przed komputerem, marnuję go śpiąc w łóżku. Zamiast zaprzątać sobie głowę grami, mam ją pełną snów. To zmiana. Zmiana na lepsze. Chyba. No bo czym różni się marnowanie czasu niszcząc zdrowie od niszczenia zdrowia marnując czas?
Ostatnio stawiam coraz więcej pytań. Ale jestem zbyt słaby, żeby odpowiadać. I nie mam tu na myśli braku siły fizycznej. Jestem zbyt słabym człowiekiem, żeby uświadomić sobie prawdę.
Czasem wracam do wcześniejszych wpisów i czuję zażenowanie. Nie wiem jakim cudem ich nie usuwam.
Coraz ciężej mi się pisze, wpisy pewnie będą się pojawiały nieco rzadziej.
Od teraz do każdego wpisu chciałbym dorzucić coś na ząb, jakąś maksymę, która może podniesie na duchu, może zdrowo zdemotywuje. Bo żeby znaleźć motywację, trzeba motywację stracić.
"Stwierdzenie, że zabijasz to, co kochasz, obowiązuje w obie strony."
0 Komentarze